Od dziś (20 kwietnia) zmieniają się rządowe zasady bezpieczeństwa. W myśl 4 stopni „odmrażania” gospodarki i życia społecznego w pierwszej kolejności m. in. otwarte zostały lasy czy parki. Pojawiły się też inne poluzowania obostrzeń. Co oznacza to dla motocyklstów?
Czy można legalnie jeździć motocyklem?
Do tej pory przejażdżka jednośladem w innym celu niż podróż do pracy czy na niezbędne zakupy groziła mandatem. Jednak Ministerstwo Zdrowia informuje, że od dzisiaj możliwe jest przemieszczanie się w celach rekreacyjnych. W praktyce oznacza to również początek sezonu dla motocyklistów.
Czy jadąc motocyklem trzeba nosić maseczkę?
Choć rząd poluzował nieco zasady, nadal obowiązuje nas wszystkich obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Integralny kask raczej rozwiązuje sprawę, przynajmniej w czasie jazdy. Kominiarki czy kominy również sprawdzą się jako nakazana ochrona.
Co dalej?
Jak czytamy w komunikacie rządowym, przejście do dalszych etapów zdejmowania obostrzeń zależeć będzie od:
-przyrostu liczby zachorowań (w tym liczby osób w stanie ciężkim),
-wydajności służby zdrowia (zwłaszcza szpitali jednoimiennych),
-realizacji wytycznych sanitarnych przez podmioty odpowiedzialne.
Oznacza to, że Minister Zdrowia może zarówno przyspieszać wprowadzanie nowych poluzowań, jak i spowalniać zmiany!
Bezpieczeństwo przede wszystkim
To, że formalnie możemy chodzić na spacery do lasu i jeździć rekreacyjnie na jednośladach, nie oznacza, że zagrożenie minęło, a Covid-19 to tylko mrzonka. Sytuacja nadal jest bardzo poważna (wczoraj MZ potwierdziło największy dzienny przyrost zachorowań).
To od naszej odpowiedzialnej postawy zależy, jak szybko uporamy się z pandemią. Chwila oddechu na świeżym powietrzu z pewnością jest potrzebna, choćby dla higieny psychicznej. Pamiętajmy jednak, by ograniczyć naszą aktywność do minimum i nie planować dłuższych wycieczek.